Obowiązkowe szczepienia, tylko szkoda, że nie na epidemię głupoty.

Pomimo wielu zapewnień od miesiąca, ze strony ministra zdrowia oraz edukacji, że nie ma żadnych planów, że szkoły zostaną zamknięte, szkoły zostają zamknięte. Żeby tego było mało, nałożono na nas obowiązek szczepień , nie przymus!!!, (co podkreślano kilka razy) Pamiętam dwie moje koleżanki, które powiedziały w pokoju nauczycielskim: teraz to już na pewno rezygnuje z tego zawodu. I tak – to był eufemizm.

Sam jestem zaszczepiony dwiema dawkami szczepionki, przeszedłem chińską zarazę, tak, że nikomu tego nie życzę. Ale z drugiej strony, całkowicie szanuje decyzję każdej osoby na temat jej zdrowia. Jeśli lubi ryzykować życiem to jego sprawa. Maseczka i dystans stanowczo powinny ograniczyć rozprzestrzenianie przez nią wirusa i dodatkowo osoby, które są zaszczepione, przecież też mogą zarażać.

Problem jest gdzie indziej. Co będzie jeśli faktycznie około 20% nauczycieli, którzy nie zamierzają się szczepić zrobi w końcu to co zamierzało od lat i odejdzie z tego zawodu. Tak samo jak wydarzyło się to w stanach ze służbami mundurowymi po wprowadzeniu przymusowych szczepień na Covid.

I ja już nawet wiem co oni będą robić. Będą prywatnie uczyć na korepetycjach dzieci, których szkoły nie są w stanie od dłuższego czasu znaleźć ludzi do pracy. O wiele lepiej wyjdą na tym finansowo i psychicznie. I jak zawsze tam gdzie nie potrafią dogadać się dorośli ucierpi na tym nikt inny, jak młodzież i dzieciaki.

Dodaj komentarz

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij